•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Na początek historia wrestlera. Powyżej umieściłem film, przedstawiający jego karierę. Śmiało można powiedzieć, że John Cena jest już legendom i ikonom World Wrestling Entertainment. Ci, którzy go nienawidzą powinni powiedzieć to samo, bo to co zrobił dla WWE, mówiąc o dzaiałaniach poza ringowych, to jest coś wielkiego. Mówię tutaj o akcjach charytatywnych, promowaniu federacji jak i swojej własnej osoby.
Mr. Prototype, jak kiedyś nazywany był John Cena zdobywał najważniejsze mistrzostwa, aż dwudziestokrotnie (WWE Championship jedenaście razy, World Heavyweight Championship dwa razy, United States Championship trzy razy, pasy Tag Team cztery razy). Ten bilans to jeden z najlepszy, jak nie najlepszy w WWE. John Cena wygrywał także Royal Rumble dwukrotnie oraz walizkę Money in the bank raz. Trzykrotnie otrzymał statuetkę Superstar of the Year. Zadebiutował w 2002 roku, od razu przebił się do najlepszych.
John Cena to typowy siłacz. Potrafi podnieść każdego, co pokazywał odrywając z podłoża Big Showa i Edge'a na raz (WrestleMania 25), Triple H'a i Edge'a na raz, Marka Henry'ego, Batistę czy The Great Khaliego, którzy do najlżejszych nie należą. Jego nieziemska siła ot nie tylko jedyny atut, jest także bardzo zwinny i szybki, jak na taka masę mięśniową, nie tylko mięśniową, bo ma on ponad 100 kg. Mimo to został uznany (przez WWE.com) drugi zawodnikiem w historii WWE z najlepsza figurą (pierwsza była Trish Stratus). To, że tyle razy cieszył się z triumfów, zdobywając pasy to ogromne pokłady nadziei ze strony WWE. teraz to nie nadzieja, lecz zaufanie. Został ikoną WWE i to w szczególności dzięki niemu (nie pomijając takich gwiazd jak m. in. CM Punk) federacja ma takie zarobki.
Rola heela nie jest mu obca, ale przez większość kariery jest face'em. Ostatnio witany mieszaną reakcją publiczności i tak dąży do perfekcji i stawianych mu celów. Po złej stronie mocy stał pod gimmickiem rapera, który jednak potem okazał sie strzałem w dziesiątkę. Całkowitym face'em stał się w erze PG, która nie oszukujmy się, zniszczyła jego postać. Był zaowdnikiem, który pokonaka każdego, machiną nie do przebycia, w erze PG maskotka dla dzieci, jego gimmick zaczyna wracać do dawnej świetności, ale te znakomite czasy już nie wrócą.
Przy mikrofonie Cena jest nie do pokonania. Pokazuje, że nie da sobie "w kaszę dmuchać", potrafi zripostować każdego, choć są takie osoby, które także znakomicie sobie w tym radzą, m. in. CM Punk, The Rock czy Stone cold Steve Austin.
Podsumowanie czas zacząć:
Move - set oceniam na 8/10.
Przemowy przy mikrofonie: 9/10.
Tag teamy: 7,5/10.
Sukcesy: 10/10.
Kariera solowa: 10/10
Moja ocena zawodnika: 9/10
Średnia ocen: 8,9
Cena osiągnął wszystko co chciał, na pewno jego postać będzie widoczna jeszcze przez bardzo długi okres czasu.
Ostatnio jakiś fan prosił mnie o przedstawienie swojego ulubionego wrestlera, jest to właśnie John Cena.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
0 komentarze:
Prześlij komentarz